"Katastropiosenki" z całej Europy
Zakończony niedawno konkurs Eurowizji, który w Polsce i Europie wzbudzał ogromne emocje, w Stanach Zjednoczonych od kilku dni wywołuje śmiech. Wszystko za sprawą Johna Olivera, który z przymrużeniem oka podsumował wydarzenia z Kopenhagi w swoim satyrycznym show.
"Pozwólcie, że wyjaśnię. Jest coś takiego w Europie jak Konkurs Piosenki Eurowizji. Odbywa się raz do roku i jest najbardziej szalonym wydarzeniem, jakie kiedykolwiek widzieliście" - opowiadał prezenter, pokazując fragmenty ostatniego finału.
"37 europejskich krajów sprowadza tysiące lat religijnych i kulturowych różnic do trzyminutowych katastropiosenek" - żartował.
Wśród najciekawszych występów pokazanych w programie znalazła się m.in. Cleo i towarzyszące jej na scenie słowiańskie seksbomby.