Mało kto o tym wiedział
Okazuje się, że przez długi czas gwiazda borykała się z depresją. Nawet, gdy wydawało się, że jest z nią lepiej, choroba powracała ze zdwojoną siłą. Aktorka walczyła z nią sama, nie chciała zgłosić się do specjalistów, którzy mogliby jej pomóc.
- Nigdy nie wierzyłam w moc psychoanalizy, terapii czy czegoś w tym rodzaju. Dlatego z nich nie korzystałam.
Najlepszym lekarstwem okazała się... praca! Jak twierdzi, to na planie pozbywa się dręczących ją demonów.
- Chociaż moja ciemna strona jest teraz uśpiona, odgrywa ona znaczącą rolę w kreowaniu przeze mnie różnych postaci. Jestem w stanie wykorzystać przechowywane gdzieś głęboko we mnie uczucia udręki, gniewu i smutku.