Po latach na nowo odzyskał sens życia
Przez kolejne lata Turek stworzył wiele niezapomnianych ekranowych postaci. Chociaż nosił w sobie wielki smutek, nie dawał po sobie poznać, że coś jest nie tak. Sens życia odzyskał przy wnuczce, Oli. Zawsze mógł też liczyć na wsparcie żony.
- Jestem z natury optymistą. Świat jest trudny, są plusy, są minusy. Ja zebrałem więcej plusów. Widzi pan tę chmurkę, co wyszła? Mam się martwić? Nie, ja widzę, że jest pięknie. Do świata podchodzę zresztą bardziej z ciekawością niż uwielbieniem. Żyję, i to jest najpiękniejszy dar. Trzeba z niego korzystać - wyznał w jednej z ostatnich rozmów.