Max Wright
Nienajlepsze wspomnienia po serialu miał Max Wright. - To była ciężka i ponura praca. Nie mogłem doczekać się końca - mówił odtwórca głowy rodziny, Willa Tannera. Wright jednak po zakończeniu zdjęć do Alfa zamiast zasłynąć kolejnymi rolami, zasłynął niestety skandalami. Co prawda zagrał w sitcomie "Widowisko" (1999-2001) i osiągnął znaczne uznanie na Broadwayu (został nominowany do nagrody Tony nagroda w 1998 roku za "Iwanowa"), a wcześniej grał "Szekspira w Parku". Do jego większych ekranowych osiągnięć można zaliczyć drugoplanową rolę w "Przyjaciołach". Jednakże, ten okres wiązał się także ze skandalami. Przed laty prasa rozpisywała się o jego problemach z prawem. Wright został aresztowany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i skazany na wyrok w zawieszeniu. Sytuacja ta powtórzyła się parę lat później. Na zmianę jego trybu życia nie wpłynęła nawet choroba. U Wrighta zdiagnozowano chłoniaka. Leczenie przyniosło pozytywny skutek, a gwiazdor "Alfa" szybko powrócił do dawnych przyzwyczajeń. Co więcej, jego rodziną i fanami wstrząsnęły informacje o jego mrocznej tajemnicy.
"The National Enquirer" opublikował fotki, przedstawiające Maxa palącego crack i całującego się z mężczyzną. Fanów aktora najbardziej zszokowała jednak wypowiedź jednego z kochanków Wrighta:
- Jego życie wymknęło się spod kontroli. Nie przejmował się niczym, nawet tym, że może być narażony na AIDS. Spotykaliśmy się dwa razy w tygodniu, wybieraliśmy bezdomnych mężczyzn, zabieraliśmy do siebie do domu i płaciliśmy im 100 dolarów za seks bez zabezpieczeń. Max zgodził się nawet żebym filmował, jak zabawia się nimi. Oczywiście, wszyscy byliśmy w tym czasie na haju – mówił w jednym z wywiadów.