Bartosz Żukowski ''Świat według Kiepskich''
Odejście jednego z głównych bohaterów serialu "Świat według Kiepskich" zaskoczyło wszystkich fanów produkcji. Bartosz Żukowski, czyli serialowy Walduś, tłumaczył swoją decyzję sprawami prywatnymi. Aktor wyjechał do Niemiec, gdzie pracował m.in. w konsulacie w Kolonii. Chciał odpocząć od roli, która zaszufladkowała go jako mało rozgarniętego chłopaka.
Nie wszystko potoczyło się jednak po jego myśli.
- Niestety, w tym zawodzie nie da się zbyt wielu rzeczy zaplanować. Tutaj wszystko zmienia się z minuty na minutę. Z własnego doświadczenia wiem, że jak zaplanuję sobie wakacje, to akurat wtedy będę musiał być na planie. Dlatego staram się podchodzić do takich sytuacji spontanicznie. Ale oczywiście zdarzają się wyjątki. I są pewne rzeczy, które idą swoim zaplanowanym, ugruntowanym torem. Są one po prostu nie do ruszenia - mówił w wywiadzie dla "Świat & Ludzie".
Po sześciu latach nieobecności Żukowski powrócił do "Świata według Kiepskich". Dziś zapewnia, że nigdy nie miał kompleksów z powodu tego, kogo gra w serialu.
- Nie wstydzę się tej roli! Niełatwo w tym zawodzie zrobić coś takiego, żeby się wyróżnić. Ludzie jednak wiedzą, jak się nazywam, a sytuacje, kiedy ktoś krzyczy: "Walduś, chodź na piwo!", już się właściwie nie zdarzają. Poza tym to bardzo fajne uczucie, kiedy można sprawić, że ludzie się śmieją - zapewniał na łamach "Tele Tygodnia".