Dostrzeżono w niej potencjał na nieustępliwą dziennikarkę
Najpierw trafiła do TVP, a później Telewizji Biznes, gdzie relacjonowała wybory parlamentarne w 2007 roku, zaprzysiężenie sejmu i przeprowadzała rozmowy z politykami. Kiedy otrzymała propozycję przejścia do Polsat News, nie wahała się ani chwili. Od razu przyjęła ofertę stacji, a wkrótce po tym została prowadzącą magazynów "To był dzień", "Rozmowa Wydarzeń" i "Tak czy nie".
- Szczerze mówiąc, niespecjalnie było się nad czym zastanawiać. Praca przy takim projekcie to gigantyczna szansa i wyzwanie. Miałam już na koncie doświadczenia radiowe i prasowe, także telewizyjne, bo pracowałam wcześniej w TV Biznes. Natomiast praca w kanale informacyjnym, który dopiero się rodzi - taka możliwość zdarza się raz w życiu. Bo to nie tylko kolejne doświadczenie zawodowe, ale i możliwość tworzenia czegoś od podstaw. Fajnie będzie kiedyś powspominać i pomyśleć "też tam wtedy byłam i miałam w tym swój udział". Podwójna satysfakcja - mówiła w rozmowie z serwisem cyfrowypolsatnews.pl.
Na wizji Gozdyra czuła się jak ryba w wodzie. Wreszcie poczuła, że robi to, co kocha najbardziej. Jednak jej pewność siebie, która niekiedy zakrawa na bezczelność, w połączeniu z rosnącą rozpoznawalnością, przysporzyła dziennikarce wielu problemów i skandali.