Kto będzie następny?
Udział dzieci w programach rozrywkowych od zawsze wzbudzał kontrowersje i był tematem zagorzałych dyskusji. Wiele osób uważa, że wprowadzanie ich do brutalnego świata, jakim niewątpliwie jest telewizja i internet, jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Żadne dziecko nie jest przygotowane na to, co wydarzy się, gdy główna nagroda trafi do jego rąk lub przegra z kretesem.
Przyglądając się temu, jak negatywne emocje wywołuje zwycięstwo nastolatków w "Mam Talent!", aż strach pomyśleć, co wydarzy się, gdy już wkrótce na antenie TVN zadebiutuje nowe show "Mali Giganci". W programie będą mogły wziąć udział dzieci w wieku 4-12 lat. Każdy z małych uczestników zaprezentuje przed kamerami swój talent, a później wysłucha opinii profesjonalnych jurorów.
Obawiamy się jednak, że to, co tak pięknie brzmi, niewiele będzie miało wspólnego z rzeczywistością. Już teraz możemy być pewni, że każdy odcinek będzie obfitował w zapłakane dzieci, które nie będą potrafiły poradzić sobie z porażką, a obecny na planie psycholog będzie miał pełne ręce roboty. Podobnego zdania jest Alicja Janosz, która sama jako nastolatka zaistniała w programie "Idol".
- Dopiero co powiedziałam mężowi, że brakuje w tv programu z dziećmi w roli głównej, a tu TVN wypuszcza nowy format. (...) Szczerze zazdroszczę tym, którzy będą pracowali przy tym programie, bo to z pewnością będzie rewelacyjna zabawa i hit telewizyjny. Oby tylko ktoś dobrze poprowadził i otoczył należytą opieką te wszystkie dzieciaczki, bo z pewnością będą przeżywały swoje występy nie mniej niż dorośli, a w ich wypadku porażki czy sukcesy będą odgrywały o wiele większą rolę niż w przypadku dorosłych uczestników talent show, bo będą miały wpływ na ich samoocenę - na całe życie... - napisała.
Zgadzacie się z nią?
AR/AOS