Joanna Koroniewska
Joanna Koroniewska, serialowa Małgosia
Z innej strony, pamiętam także swoje pierwsze, czysto techniczne, błędy: szukanie „światła”, kamery… W tym dniu rozmawiałam także z Iloną Łepkowską – „matką i ojcem” naszych serialowych postaci.
„Przegadywałyśmy” na różne sposoby warianty zachowania się mojej bohaterki, która – jak wiadomo – była i jest trochę takim „niespokojnym duchem”. (uśmiech)
href="http://teleshow.wp.pl/obchody-500-odcinka-m-jak-milosc-6034030795814017g">Huczne obchody 500 odcinka "M jak miłość"Huczne obchody 500 odcinka "M jak miłość"
Na początku Małgosia miała wprawdzie swoje cele życiowe i „biznes plany” na przyszłość, ale w zasadzie do momentu jej licznych „kontaktów” z różnymi mężczyznami była raczej „Myszką” – ukochaną „córeczką tatusia” i tzw. grzeczną dziewczynką.
Kiedy rozpoczęłam swoją przygodę z Małgosią od samego początku założyłam jedno: „Chcę stworzyć postać z krwi i kości, ale na pewno nie chcę grać siebie”. Kiedy zaczynałam zdjęcia miałam dwadzieścia dwa lata, moja bohaterka zaś: osiemnaście. Postanowiłam wyeksponować w mojej postaci przede wszystkim świeżość, naiwność, roztrzepanie, emocjonalność, nieco młodzieńczego buntu…
Później przyszedł czas na metamorfozę: pomogła w tym zmiana dotychczasowego trybu życia Małgosi, wyjazd do Warszawy, kolejne miłosne rozstania…