3. Tragiczny finał pewnej znajomości
Kiedy Martynika Ł. poznała Jana S. w 1987 roku, miała 25 lat, była świeżo upieczoną mężatką i stawiała pierwsze kroki jako dziennikarka wrocławskiego oddziału telewizji publicznej. On z kolei był o 13 lat od niej starszy, miał żonę, dwójkę dorastających dzieci i był cenionym realizatorem programów dla młodzieży i o tematyce teatralnej.
Z czasem ich zawodowa znajomość przerodziła się w namiętny romans, który nie był specjalnym zaskoczeniem dla pracowników telewizji. Tajemnicą poliszynela było bowiem, że Jan S. miał słabość do pięknych kobiet i nie stronił od ich towarzystwa. Tym razem jednak relacja wyglądała na poważną. Do tego stopnia, że para nie ukrywała się ze swoimi uczuciami.
Na początku 1990 roku Martynika Ł. oświadczyła Janowi S., że jest w ciąży i wyprowadziła się od męża do swoich rodziców. Realizator początkowo obiecywał jej, że się rozwiedzie, potem jednak stopniowo zaczął wycofywać się z tych planów. Niemniej jednak w lipcu oboje wynajęli mieszkanie i rozpoczęli wspólne życie. Życie, które dla będącej w ósmym miesiącu ciąży Martyniki zakończyło się tydzień później, dokładnie 30 lipca 1990 roku.