Lech Majewski i jego ''Krzyż i młyn''
Lech Majewski pierwszego dnia festiwalu pokazał dziennikarzom swoje ostatnie dzieło - "Młyn i krzyż".
Co ciekawe, z reguły przy premierowych filmach, prezentowanych w Gdyni, polska publiczność nie ma możliwości doświadczyć "polskich perełek" w tym samym czasie w kinie. Na film po gdyńskim festiwalu czeka się niekiedy parę miesięcy, aż trafi on do dystrybucji.
Jednak tak nie było w przypadku ostatniego filmu znakomitego polskiego reżysera. "Młyn i krzyż" polscy widzowie mogli oglądać już od 18 marca br.
Ten artystyczny hołd oddany malarstwu Bruegla walczy wraz z pozostałą "jedenastką" o miano najlepszego filmu w roku 2011.