To było jej pisane
31-latka przez wiele lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych. Jest absolwentką Lee Strasberg Theatre Institute i William Esper Studio w Nowym Jorku. Od zawsze czuła, że to miasto jest jej pisane.
- Już pod koniec trzeciej klasy liceum wiedziałam, że chcę studiować aktorstwo w Nowym Jorku. To było wielkie marzenie - zdradziła w wywiadzie dla dwutygodnika "Gala".
Od razu została rzucona na głęboką wodę. W USA wylądowała, gdy miała 19 lat. Na miejscu nie mogła liczyć na wsparcie nikogo bliskiego. Jak przyznała, przepłakała wiele nocy. Nie wszystko szło po jej myśli.
- Było wiele frustracji i rozczarowania. Na przykład wtedy, gdy zdarzały się sytuacje, że już prawie dostałam rolę i... w ostatniej chwili okazywało się. że jednak zagra ją inna aktorka - żaliła się w rozmowie z "Twoim Imperium".