Corey Haim
Słynna dziecięca gwiazda lat 80. i jeden z najzdolniejszych aktorów ówczesnego młodego pokolenia. Do historii przeszły jego role w „Prawie jazdy”, „Obserwatorach” czy słynnych „Straconych chłopcach”.
To właśnie na planie filmu Joela Schumachera nastolatek miał zapalić pierwszego dżointa. Później, jak wyznał w jednym z wywiadów, poszło z górki – kokaina, leki i crack. W latach 90. bezskutecznie próbował wrócić na szczyt.
38-letni aktor odszedł o godzinie 2:15 czasu miejscowego w szpitalu Providence St. Joseph Medical Center w Burbank, gdzie został przewieziony karetką. Jak powiedziała jego matka, Corey miał zasłabnąć i stracić równowagę. Mimo natychmiastowej akcji nie udało się go uratować…