Nigdy się nie poddawała
Chociaż wiele przeszła, pogodziła się z cierpieniem. Zawsze pozytywnie podchodziła do życia. Po śmierci ukochanego na nowo nauczyła się cieszyć ze wszystkiego, co miała.
- A czy mam jakiś powód, żeby się załamywać? Jestem zdrowa, mam wspaniałą córkę i przyjaciół, których bardziej cenię niż myśl o nowym związku. Jestem w czepku urodzona. Dziecko szczęścia - mówiła.
Niedługo później aktorka otrzymała kolejny cios. Wykonane badania nie pozostawiały żadnych wątpliwości - lekarze wykryli w jej organizmie nowotwór.