Bronisław Cieślak jako porucznik Borewicz
Dla aktora postać porucznika Borewicza, niepokornego milicjanta, okazała się być rolą życia. Żadna inna kreacja nie przyniosła mu takiego rozgłosu. Był bożyszczem kobiet, a dla mężczyzn ekranowym twardzielem na miarę angielskiego agenta 007.
- Nigdy nie podrywałem kobiet na porucznika Borewicza! (...) Przecież nie było pewne, czy te maślane oczka to do mnie, czy do tego faceta z „07”. Zawsze w tych zabawach wolałem trudności. W uwodzeniu cenna jest jakaś gra, łatwe ma gorszy smak - przyznał Cieślak w wywiadzie dla magazynu "Show".
Występ w telewizyjnym hicie wcale nie zapewnił mu wielkich pieniędzy, a jedynie ogromną jak na tamte czasy popularność. W pewnym momencie przestał jednak dostawać intratne propozycje zawodowe i zaczął szukać pracy nie tylko w swoim zawodzie. Przez pewien czas pełnił nawet funkcję szefa Telewizji Kraków, lecz po zwolnieniu z tego stanowiska stał się bezrobotny.