Szła na przekór
Chociaż w życiu otrzymała wiele ciosów od losu, nigdy się nie poddała. Przez lata samotnie wychowywała syna, który dziś jest jej największym szczęściem. Jak twierdzi, pozytywne podejście do życia potrafi zdziałać cuda.
- Jeżeli wyjdziesz do świata i ludzi z uśmiechem, to świat i ludzie ci ten uśmiech oddadzą. Agresja i nienawiść rujnują twoje wnętrze, wprowadzają cię w stan wiecznego zagrożenia i chaosu. Gdy jestem w opresji, nie załamuję rąk. Staram się znaleźć najlepsze wyjście - zapewniła w wywiadzie dla "Superlinii".