Trwa ładowanie...

Joanna Racewicz przyznaje się do żartu. Wielu dało się nabrać. Teraz dziennikarka się tłumaczy

Joanna Racewicz pochwaliła się na Instagramie pierścionkiem, a internauci - nie zważając na prima aprilis - pospieszyli z gratulacjami. Najwyraźniej było ich tak wiele, że dziennikarka postanowiła zdementować plotki o ślubie, a nawet ujawnić kulisy żartu, w który uwierzyło tak wielu obserwujących ją w sieci fanów.

Joanna Racewicz zrobiła internautom żart, z którego później przyszło się jej tłumaczyć Joanna Racewicz zrobiła internautom żart, z którego później przyszło się jej tłumaczyć Źródło: kapif, fot: KAPIF.pl
dn6yc3x
dn6yc3x

Choć mogłoby się wydawać, że z uwagi na datę publikacji ślubnego wyznania Joanny Racewicz żart wyda się oczywisty, czujność wielu internautów najwyraźniej została uśpiona. Kiedy bowiem dziennikarka Polsat News zamieściła na Instagramie zdjęcie toastu z obrączkami w tle, wielu dało się nabrać na ten wymyślony na potrzeby prima aprilis ślub. Tym bardziej, że także towarzyszący zdjęciom wpis był wyjątkowo sugestywny:

"Na razie tylko tyle. Zdążyliśmy na 'R' w nazwie miesiąca. Pora uwierzyć, że wiosna niesie szczęście" - napisała telewizyjna gwiazda, wywołując lawinę gratulacji, jakie posypały się nie tylko ze strony fanów, ale i sławnych znajomych z Beatą Tadlą, Dominiką Gwit czy Magdą Steczkowską na czele. Najwyraźniej to właśnie sprawiło, że dzień później Racewicz postanowiła wytłumaczyć się im wszystkim z wyjątkowo udanego żartu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stara miłość nie rdzewieje. Gwiazdorskie pary po przejściach

Internauci dali się nabrać na żart o ślubie. Racewicz teraz się tłumaczy

"Byłam pewna, że to oczywiste, że 'psikus' od razu będzie rozpoznany. Przecież był 1 kwietnia. Słynny prima aprilis [...]" - zaczęła Racewicz, dalej pisząc tak:

"Nie było białej sukienki, obrączek ani toastu. Tylko świąteczne spotkanie z przyjaciółmi i seria zdjęć, których kilka teraz dołączam. 'Primaaprilisowy' pomysł był spontaniczny. Czekaliśmy na wasz śmiech. Data zobowiązuje" - napisała we wtorek 2 kwietnia na Instagramie, ujawniając w kolejnych zdjęciach, jak powstała "ślubna sesja" i co powinno zaalarmować internautów.

"Były 'podpowiedzi': dwa różne zdjęcia, dwie zupełnie różne kobiece dłonie. Porównajcie kolory lakierów na paznokciach, obecność i brak pierścionków na palcu, i sznureczek na przegubie tylko jednej z nich" - wymieniała Racewicz, najwyraźniej zaskoczona tym, jak wiele osób mimo wszystko dało się nabrać.

dn6yc3x

Racewicz tęskni za małżeństwem?

Koniec końców dziennikarka doceniła jednak fakt, że w morzu gratulacji napłynęło pod jej adresem tyle ciepłych, dobrych słów, za które serdecznie wszystkim podziękowała. Co więcej, dawna twarz 'Panoramy" w TVP2 przyznała, że żart obudził w niej tęsknotę za ślubem. "Chciałabym, by dobre słowa ze mną zostały, wyprzedziły rzeczywistość. To ponoć możliwe" - zakończyła tajemniczo.

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dn6yc3x
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dn6yc3x