Golizną chciała przykuć uwagę. Nie uniknęła wpadki!
To był szczęśliwy wieczór dla Robin Wright, która podczas rozdania Złotych Globów 2014 otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej w serialu dramatycznym za rolę w "House of cards". Odbierając wyróżnienie przyznała, że nie spodziewała się, że to właśnie ona zwycięży.
Chociaż gwiazda dawała sobie małe szanse na wygraną, zdecydowała się za wszelką cenę zaistnieć na gali. 48-latka postawiła na stylizację z odkrytymi plecami i głębokimi wycięciami po bokach. Niestety, odkryły one największe mankamenty figury artystki.
Obwisły biust, wystające żebra i żylaste plecy - ona już nie ma 20 lat, by tak się ubierać... Gwiazda na siłę chce się odmłodzić. Najwyraźniej nie wystarcza już jej młodszy o ponad dekadę kochanek.
Aktorka nie uniknęła wpadki. Wystarczyła chwila, aby podczas odbioru nagrody przybyłym na galę gościom oraz widzom przed telewizorami ukazała się pierś artystki. Wszyscy zamarli. Mało brakowało, a można byłoby zobaczyć ją w całej okazałości...
Jeżeli na taki rozgłos liczyła Wright, to jej się udało!