- Osoba scenarzysty była istotna, kiedy zastanawiał się Pan nad przyjęciem roli w tym serialu?
Owszem. Miałem dobre doświadczenie z "Rodziną zastępczą", do której Andrzej Grembowicz również napisał scenariusz. Opowiadaliśmy tę historię prawie 10 lat. Zaczynaliśmy, kiedy dzieci były maleńkie, szczerbate, przed mutacją, a skończyliśmy, kiedy pozdawały matury, podjęły studia, niektóre znalazły się na rozkładówkach "Playboya" (śmiech). To było dobre doświadczenie. Mówię to nie dlatego, że sam w nim uczestniczyłem. Uważam, że serial odróżniał się od reszty. Być może przez to, że miał dość szerokie spektrum - od poświaty komediowej po rzeczy bardzo istotne. Poza tym była to ciekawa konfrontacja świata dorosłych ze światem dzieci, które stawiają trudne pytania i domagają się sformułowania prawdy.
Zobacz także:
[
CICHOPEK ZATRUDNIŁA SOBOWTÓRA?! ]( http://teleshow.wp.pl/cichopek-zatrudnila-sobowtora-6026595951911553g )
[
GRZECZNE DZIEWCZYNKI NA "NAGICH" OKŁADKACH ]( http://teleshow.wp.pl/grzeczne-dziewczynki-szaleja-6034033195443329g )
[
JAK ZMIENIALI SIĘ BOHATEROWIE „KLANU”? ]( http://teleshow.wp.pl/bohaterowie-klanu-jak-zmienili-sie-przez-tyle-lat-6026596496319105g )
[
DZIENNIKARKA UBLIŻYŁA NIEPEŁNOSPRAWNEJ ]( http://film.wp.pl/polsat-zaplaci-za-wyskoki-kazimiery-szczuki-6025283571462785g )