Aleksandra Szwed
Aleksandra Szwed wsiadła w wehikuł czasu i znowu zaśpiewała "Fly away". Był to jeden z najsłabiej ocenionych wtedy występów artystki, więc wykazała się ogromną odwagą, by pokonać samą siebie. Czy udało jej się być jak Lenny Kravitz?
– Jestem pod wrażeniem, jaką ty jesteś znakomitą aktorką. To złudzenie Kravitza, to wejście, ta pewność siebie. Znakomita charakteryzacja, brawa dla FX. Znakomicie. Wyglądasz, do zjedzenia. Niestety, pierwszy występ dał nam taką poprzeczkę, że równamy do niego, dlatego tu troszkę brakuje, co nie znaczy, że nie byłaś świetna. Brawa – podsumowała występ Aleksandry, Małgorzata Walewska.