W "You Can Dance" wielokrotnie lały się łzy
Warto zauważyć, że obydwa programy maksymalnie wykorzystują swoich uczestników, ale nie tylko pod kątem tańca. W obydwóch przypadkach pokazano ludzi, którzy przynieśli do telewizji swoją historię, najczęściej smutną i wyciskającą łzy. Dzięki takim życiowym dramatom widzowie jeszcze mocniej angażują się w oglądanie programów, a jurorzy płaczą razem z uczestnikami.