Męczące prośby o autografy
Patrząc na to jak chętnie wróżbita Maciej dzieli się z fanami informacjami na temat swojego życia, można by pomyśleć, że popularność i zainteresowanie mu nie przeszkadzają. A jednak, są chwile, kiedy chce pobyć sam i cieszyć się anonimowością. Dlatego tym razem przy organizacji urlopu nie skorzystał z biura podróży. Dzięki temu uniknie obecności Polaków, która, jak twierdzi, utrudniałaby mu wypoczynek.
- Chciałbym odpocząć i pobyć sam, a w towarzystwie Polaków nie byłoby to możliwe z uwagi na moją rozpoznawalność. Byłyby prośby o zdjęcia i autografy- narzeka w "Fakcie" wróżbita.
Wyjazd do Malezji zorganizował na własną rękę i wszystko byłoby idealnie, gdyby nie termin.
- Nie trafiłem trochę z terminem wakacji, bo będzie tam panowała pora sucha, więc mogę się trochę spocić- zażartował.