Wojewódzka szydera
Alicja urosła do rangi pierwszej gwiazdy polskiego kina, przynajmniej dla śledzących każdy jej krok fotoreporterów. Z tego też powodu, po mieście poruszała się z kilkoma ochroniarzami, odwoływała wcześniej zaplanowane wywiady i była niedostępna dla fanów.
Wojewódzki w ironiczny sposób skomentował zachowanie przereklamowanej gwiazdy:
„W Gdyni na Festiwalu Polskich Filmów pojawiła się najbardziej zagraniczna polska gwiazda Alicja Bachleda-Curuś. Jej pobyt można opisać mniej więcej tak: Ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz, ochroniarz. Alicja gdzieś w środku”.
Warto przypomnieć, że ten sam dowcip Wojewódzki opowiedział w swoim porannym programie, prowadzonym razem z Michałem Figurskim, w radiu Eska Rock.