"Telefon do murzyna", czyli Wojewódzki, Figurski i rasizm
Innym przekroczeniem Rubikonu były żarty Wojewódzkiego i Figurskiego z czarnoskórych obywateli, dla których inspiracją była wizyta prezydenta USA w Polsce, Baracka Obamy.
Gospodarze audycji wpadli wtedy na pomysł zorganizowania czarnego komitetu powitalnego, a w tym celu zadzwonili do rzecznika Głównego Inspektoratu Transportu drogowego, Alvina Gajadhura, którego ojciec jest Hindusem.
Podczas tej audycji padły m.in. takie sformułowania jak: "Może zadzwonimy teraz do Murzyna" oraz "Audycję sponsoruje warszawski oddział Ku-Klux-Klanu".
Ten, zdaniem Krajowej Rady Etyki Mediów rasistowski wybryk, nie uszedł zresztą dziennikarzom na sucho. Po tej audycji KREM nałożyła na Eskę karę w wysokości 50 tys. zł.
Skandal? Sztuka! Dzieła szokujące, frapujące i wizjonerskie... * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku