Znów ingeruje w swój wygląd?
Dominika Zasiewska swoją karierę w mediach rozpoczęła od podawania wody gościom w talk show Kuby Wojewódzkiego. Po kilku latach stwierdziła, że jest bardziej ambitna i na krótko dołączyła do ekipy "Na językach". Jednak i ta przygoda należy już do przeszłości.
I już myśleliśmy, że Wodzianka na dobre zniknęła z show biznesu. Ale nic z tego. Ona nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć. Ostatnio opublikowała na swoim Facebooku zdjęcia, na których jej usta wydają się o wiele większe niż dotychczas. Niektórzy internauci od razu zarzucili jej, że nowy wygląd na pewno zawdzięcza użyciu botoksu. Czy to oznacza, że po raz kolejny poddała się zabiegowi z zakresu medycyny estetycznej?
Przypomnijmy, że Wodzianka już wcześniej przyznała, że poprawianie urody za pomocą skalpela nie stanowi dla niej problemu. - Nie mam z tym żadnego kłopotu. Coś tam poprawiałam, ale nie będę mówiła co. Chciałam sobie zrobić botoks w najbliższym czasie, żeby się tak nie marszczyć - mówiła. I jak zapowiedziała, tak zrobiła. Dołączyła do grona gwiazd, które pod czujnym okiem kamer poprawiły swoje kształty. W programie "Klinika urody" Zasiewska zdecydowała się powiększyć pośladki. Marzyła o doskonałej pupie. Według niej, daleko jej było do ideału. Dominiki nie odstraszyła nawet wizja bolesnych zastrzyków, z którymi wiąże się zabieg powiększania przy pomocy kwasu hialuronowego.
- Myślałam wcześniej o poprawie pośladków, bo schudłam i nie jest to ten kształt, o który mi chodziło. Chciałabym, żeby pupa była bardziej odstająca i wyżej, żeby była krzywizna, a nie płaski tyłek - wyjaśniła na antenie.
Na złośliwe komentarze pod jej najnowszym zdjęciem odpowiada, że jedynie ćwiczy tzw. dzióbek, bo chce być na czasie. Czy aby na pewno chodzi tylko o to?
AR/KJ