Budzili go w celi, bo chcieli autografy
Willowi Smithowi, który miał wówczas 20 lat, postawiono wiele zarzutów. Oskarżono go m.in. o napaść oraz lekkomyślne narażenie zdrowia drugiej osoby. Wszystkie zarzuty zostały jakiś czas później oddalone.
- Will spędził noc w policyjnym areszcie w zachodniej części Filadelfii. To była dość niespokojna noc, ponieważ pozostali zatrzymani z jego celi budzili go, aby dał im swój autograf– wyjawiła National Enquirer osoba z otoczenia aktora, dodając:
- To była najgorsza noc w jego życiu. Will chciałby zapomnieć, że kiedykolwiek miała miejsce.