Casting miał być formalnością
Cichopek wielokrotne próbowała udowodnić, że nie jest nudną Kingą Zduńską z "M jak miłość". Jednak wizerunek serialowej bohaterki tak bardzo do niej przylgnął, że na nic zdały się próby zaistnienia w roli tancerki, pisarki czy prezenterki. Cichopek się jednak nie poddaje i walczy z przypiętą łatką. Doskonałą okazją do zmiany wizerunku miał być program "Twoja Twarz Brzmi Znajomo".
Artystce wydawało się, że dzięki temu, że jeszcze do niedawna była jedną z największych gwiazd Polsatu, może liczyć na przychylność produkcji show. W końcu niegdyś szefowie stacji powierzyli jej współprowadzenie "Jak oni śpiewają", "Tylko nas dwoje" czy ważnej imprezy sylwestrowej. Casting miał być tylko formalnością. Tak się jednak nie stało.