''Listy do M.''
Sukces filmu nieznanego wcześniej nikomu Mitji Okorna zaskoczył z pewnością samego twórcę.
Niepozorna komedia romantyczna pobiła frekwencyjny rekord, stając się najpopularniejszą polską komedią po 1989 roku.
Siłą „Listów do M.” jest prostota, bezpretensjonalność i scenariusz oparty na najlepszych wzorach, bo nawiązujący do brytyjskiego bożonarodzeniowego przeboju „To właśnie miłość”.
W efekcie dostaliśmy cudownie przesłodzony film, w którym Warszawa wygląda jak Nowy Jork, a bohaterowie przypominają tych z najlepszych komedii romantycznych.