Nie zrobi nas w konia?
E.J.: W Pana filmie krew mężczyźnie nie straszna, pościgi również, a czego, tak prywatnie, Pana zdaniem najbardziej się boją faceci?
Cezary Pazura: Rozsądni faceci boją się praktycznie jednego – kobiet! A nierozsądni... boją się reszty. Każdy dzień przynosi jakieś niespodzianki. Chciałbym nie stracić kontroli nad tym, co dzieje w moim życiu (śmiech).
E.J.: Skoro o kobietach mowa, jak ocenia Pan Małgosię Sochę, która zagrała w „Weekendzie” killerkę?
Cezary Pazura: Małgosia ma to „coś”. Aktorka, która ma talent komediowy, ma każdy inny. Udowodniła, że w zależności od potrzeb może być femme fatale, kobietą-gangsterem, kobietą tajemniczą, smutną, zamyśloną. Choć muszę przyznać, że jej temperament jest nie do okiełznania. Nie raz doprowadzała ekipę do śmiechu. To wulkan energii. Powinna zagrać Cześnika w "Zemście" (śmiech).