Robert Krajewski w "Tylko taniec"
Życie Roberta Krajewskiego było przez długi czas szczęśliwe - robił to, co kochał, był instruktorem tańca i tańczył z kolegami. Trzymali się razem, aż do pewnego momentu.
Tragicznego w skutkach, jak się okazało.
Robert na treningu doznał poważnej kontuzji - skręcił kolano. Wypadek wyłączył go na długi czas z robienia z tańczenia. Samo leczenie, faza wstępna - trwała aż 14 miesięcy! Robert był zdany wyłącznie na pomoc rodziców. To był bardzo ciężki okres w jego życiu. Wówczas okazało się, kto jest jego najlepszym przyjacielem. Po wypadku zespół się rozpadł, Robert stracił pracę.
Obecnie Robert jest górnikiem. Ciężko pracuje, często na nocne zmiany - od 24.00 do 7.00 rano. To ojciec namówił go, żeby złożył papiery do kopalni. Po pierwszym dniu pod ziemią chciał zrezygnować, ale nie poddał się tak łatwo. I teraz nie żałuje. Nie zrezygnował też z tańca. Wciąż rozwija swoją solową karierę.