Britney i Floydzi, czyli jak zwykle różnorodny repertuar
Mariusz Ostrowski przeistoczył się w Rogera Watersa, wokalistę i basistę zespołu Pink Floyd w utworze "Another Brick In The Wall".
– Poczułam rzeczywiście ten nieprzyjemny, mroczny dreszcz, dzięki twojemu wykonaniu i twojemu głosowi, który naprawdę brzmiał jak Roger Waters. Myślę, że to jeden z najlepszych twoich występów do tej pory – powiedziała Kasia Skrzynecka.
Ola Gintrowska przeszła transformację w Britney Spears. Zaśpiewała przebój "Womanizer".
– Wiem, że najbardziej z tego występu bałaś się ruchu. I zupełnie niepotrzebnie – ruszałaś się świetnie. Brakuje ci bezczelności w spojrzeniu, gdybyś miała to bezczelne spojrzenie to tutaj po prostu kolega Królikowski mógłby nie przeżyć (…) – oceniła Małgorzata Walewska.