Lesław Żurek
Trzecim finalistą był Lesław Żurek! - Lesław, ty w tym programie dałeś się poznać od zupełnie innej strony. Podejrzewam, że nawet sam nie wiedziałeś, że taką stronę swojej osobowości posiadasz - zażartował Maciej Dowbor. I miał rację! Lesławowi udało się wygrać aż dwa odcinki. W trzecim przeniósł nas do wspaniałego klimatu przedwojennej Polski, wykonując piosenkę "Już nie zapomnisz mnie" Aleksandra Żabczyńskiego. Natomiast w dziewiątym odcinku jako Bóg miłości, czyli Thomas Anders z Modern Talking oddał hołd kwintesencji kiczu lat 80.
W finale zaśpiewał utwór "Chałupy Welcome to" Zbigniewa Wodeckiego, wprowadzając nas tym samym w wakacyjny klimat. - Miałeś dziś taką moc rażenia, że to na mnie zadziałało - podsumował Kacper Kuszewski. - Jaki inny występ mógłby być cudownym zwieńczeniem twoich popisów w tym programie, jak nie taki właśnie z mrugnięciem oka, ale jednocześnie dostojny za sprawą Zbigniewa Wodeckiego. Oddałeś dzisiaj jego energię - podsumował Adam Strycharczuk.