''Sami swoi'': podwórkowy złodziej
Witia i Kaźmierz ratują babcie od kul szturmującego przez pomyłkę wojska. Wbiegają do piwnicy, po drodze mijając zakopane w ziemi wiadro i wiszącą na płocie szmatę.
Jednak kiedy po chwili z białą flagą wybiega głowa rodziny Pawlaków, wiadra już nie ma, a szmata na płocie zastąpiona została inną.
Czyżby jakiś wioskowy złodziejaszek, korzystając z zamieszania, pofatygował się do Pawlaków po wiadro? Wyjaśnienia dziwnej transformacji szmaty nawet się nie podejmujemy.