1. Noah Ringer
Ostatni film w reżyserii M. Night Shyamalana poniósł druzgoczącą porażkę w światowych notowaniach box office’u.
Złożyło się na to kilka czynników, m.in. wydumany, dziurawy jak szwajcarski ser scenariusz oraz nie najlepsze aktorstwo, choć w przypadku odtwórcy głównej roli, Noah Ringera, należałoby użyć określenia: fatalne.
Tuż po premierze "Ostatniego Władcy Wiatru" w sieci pojawiły się głosy, że 13-latek jest bardziej drewniany niż większość lasów, a jego aktorstwo porównywalne do umiejętności stolika do kawy. Do tej pory mały Ringer zagrał w trzech filmach i miejmy nadzieję, że na tym poprzestanie.