Luise Rainer (103 lata)
Pierwsza kobieta, która zdobyła Oscara dwa razy z rzędu(po niej ten wyczyn powtórzyła jedynie legendarna Katharine Hepburn)
, dzięki występom w "Wielkim Ziegfeldzie" (1936) oraz "Ziemi błogosławionej" (1937).
Podobnie jak Carla Laemmle, Niemka również dosyć szybko usunęła się w cień. Jak sama mówi, przytłoczyło ją hollywoodzkie życie, a także po prostu się wypaliła. Zaszkodziła sobie również, kiedy próbowała walczyć o swoją pozycję i starać się o poważniejsze role. Przez takie działanie narobiła sobie wielu wrogów w przesiąkniętej szowinizmem Fabryce Snów oraz została obwołana "box office'ową trucizną".
Miała zaszczyt zagrać jeszcze m.in. w monumentalnym "Przeminęło z wiatrem" (1939), "Komu bije dzwon" (1943), za który Ingrid Bergman otrzymała nominację do nagrody Akademii, a nawet epizodycznie – po wielu latach – w "Słodkim życiu" (1960) Felliniego. Do kina powróciła dopiero w 1997 roku w "Graczu".
Prawdziwa gwiazda, będąca przykładem tego, jak przemysł filmowy może złamać największe talenty – co jednak odbiła sobie długim życiem.
]( http://film.org.pl )