Iwona mówi
Do kanonu polskiego show-biznesu przeszły już pocieszne wywiady Iwony, w których próbowała usprawiedliwiać swoje dziwne zachowanie oraz opowiadała o zdarzeniach z przeszłości.
Dowiedzieliśmy się z nich m.in., że fałszowała na jednym koncercie, bo "ktoś dolał mi kwasu do napoju przed wyjściem na scenę", dziki zniszczyły jej samochód ("one przeleciały mi przez tę szybę. Na szczęście mam auto dosyć wysokie i nie wpadły mi do środka, bo tak, to bym chyba zginęła"), miała też inny wypadek, w którym jakiś kierowca chciał ją zepchnąć z drogi.
Nie obyło się bez wspomnień z "pierwszego razu", który chyba nie do końca się udał...:
"Pamiętam swój pierwszy raz. Było to na chacie w domu u kumpli i to było po bardzo długim czasie. Pamiętam to jakby to było dzisiaj. Podeszliśmy do tego... Mam mówić? Uciekłam. Po 2 godzinach. Mimo że robił wszystko, by było super, fajnie, ale sam był w szoku, ja też, więc uciekłam. Powiedziałam mu, że idę się przewietrzyć i uciekłam".