''Noce i dnie''
Zabawna anegdotka wiąże się również z powstaniem pewnej sceny w słynnych „Nocach i dniach”.
Chodzi o moment, kiedy Bogumił, grany przez Jerzego Bińczyckiego, zdradza żonę z Felicją, w którą wcieliła się słusznej budowy Irena Kownas. Bińczycki, mierzący prawie dwa metry wzrostu nalegał, aby zaniechać kręcenia sceny, jednak reżyser Jerzy Antczak był nieubłagany.
Kiedy przystąpiono do kręcenia, łóżko nie wytrzymało i mebel rozpadł się w drobny mak. Słynny aktor miał wówczas wymamrotać:
- Panie reżyserze, pan Bóg wkroczył na ring i stanął w obronie Bogumiła - przytacza słowa aktora magazyn „Retro”. (gk/mn)