Często dzwoniła, że popełni samobójstwo
Jeśli wierzyć plotkom, tuż po premierze „Kanału”, Teresa Iżewska miała burzliwy romans z pisarzem Markiem Hłasko, jednak żadne z niech nigdy nie potwierdziło tych doniesień.
Od 1964 do 1982 roku była związana z Teatrem Wybrzeże, pisała sztuki. Aleksander Jurewicz, z którym miała romans, w wywiadzie dla Gazety Wyborczej ostatnie lata, jakie spędziła w Gdańsku, podsumował krótkim: „upadek”.
- Ciągle żyła w niespełnieniu. Jej ogromne mieszkanie całe było obwieszone lustrami. Nawet idąc do toalety, po drodze miała dwa, trzy lustra. Zatrzymywała się przed każdym z nich. Chciała zwrócić na siebie uwagę. Często dzwoniła, że popełni samobójstwo, jeśli nie przyjadę. Takich prób samobójczych miała wiele, nieraz się na to nabierałem, ale ta ostatnia jej wyszła –powiedział o Iżewskiej pisarz.