Hity początku lat 90.
Choć dziś Sejm, zwłaszcza w czasie gorących awantur, często porównuje się do zwierzyńca, to Marcin Wolski jako pierwszy, ponad dwadzieścia lat temu umieścił czołowe postaci sceny politycznej w "Polskim zoo".
Jego telewizyjny program, w którym kukiełki zwierząt odgrywały polityków, był celną satyrą na raczkującą polską demokrację. Twórca programu wraz z występującymi na ekranie Jerzym Kryszakiem i Andrzejem Zaorskim, trafnie obnażali największe śmiesznostki i przywary głównych aktorów życia publicznego z lat 90., gromadząc przed telewizorami rekordową widownię.
Jak twierdzi Wolski, dziś nikt nie odważyłby się na taki program. Politycy nie mają takiego poczucia humoru, mówi. Choć wtedy też byli tacy, którzy z trudem przyjmowali krytykę...