W marcu br. Chuck Norris skończył 83 lata. Wydaje się, że nawet w złośliwych opowieściach o nim nie ma cienia przesady. Kiedy w 2017 r. doznał pod prysznicem zawału, po prostu zwalczył go. Kiedy po godzinie nastąpił kolejny atak serca, Chuck również sobie z nim poradził. Po kilku dniach w szpitalu wrócił do domu i ciągle ma się świetnie.