Propaganda?
Kiedy kilka lat temu w przeddzień Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w „Klanie” pojawił się Jerzy Owsiak, nie budziło to sprzeciwu widzów, bo większość społeczeństwa uznaje tę akcję za szlachetną. Podobnie jak nie razi delikatna „edukacja prozdrowotna” w serialu „Na dobre i na złe”. Nawet jeśli trudno uniknąć wrażenia, że pewne wątki powstały na życzenie środowisk lekarskich. Odcinki często uświadamiają potrzebę profilaktyki jakiejś choroby albo informują o możliwościach jej leczenia. I bardzo dobrze.