Problem jest poważny
Największą słabością aktorki od wielu lat są papierosy. Jak sama przyznaje, jakiś czas temu potrafiła wypalić nawet trzy paczki dziennie.
- Bez papierosów to ja nie zasnęłam. Chleba mogło nie być, ale fajki musiały być. Ja papierosów nie paliłam, ja je zjadałam i to jeden za drugim - powiedziała szczerze w tym samym wywiadzie.
Okazuje się, że swojemu nałogowi Kipiel-Sztuka podporządkowała całe życie. Jej mieszkanie było tak zorganizowane, aby dostęp do nikotyny nie stanowił dla niej najmniejszego problemu. Jakie rozwiązanie wymyśliła?