Powrót Stefana
Do Polski przyjechał również na prośbę żony.
"Nadchodzą święta i moja żona Elka zażyczyła sobie, abym kupił w Grabinie jej ulubioną kiełbaskę, oraz milion innych rzeczy, tak żeby mogła urządzić święta po polsku. Bo, jak wiadomo, obecnie mieszkamy w Hamburgu u mojego wujka..." - wyjaśnia Steffen Möller.