Wystarczyła chwila nieuwagi
Chyba nikt nie podejrzewał, że urocza dziewczynka znana z serialu "Słoneczna Sonny", wyrośnie kiedyś na skandalistkę. Demi Lovato po raz pierwszy pojawiła się na ekranie, gdy miała 10 lat. Wcześniej z sukcesami zdobywała główne nagrody w konkursach dla młodych talentów.
Nic dziwnego, że nastolatka była idealną kandydatką na gwiazdę Disney Channel. Po występie w młodzieżowym filmie "Camp Rock", otworzyły się dla niej drzwi do kariery muzycznej. Wraz z uwielbianym przez młodszą część publiczności zespołem The Jonas Brothers, ruszyła w trasę koncertową po USA.
Demi postanowiła w pełni poświęcić się śpiewaniu. Z czasem zamiast o jej kolejnych sukcesach, coraz głośniej mówiło się o sensacyjnych historiach z życia prywatnego gwiazdy. Ta chętnie dzieliła się opowieściami na temat problemów z odżywianiem, samookaleczeniu i uzależnieniu od środków odchudzających.
W końcu znalazła nowy sposób, by nie zniknąć z czołówek brukowców. Lovato nie stroni od odważnych kreacji, które przyciągają uwagę fotoreporterów. Głębokie dekolty oraz wycięcia nie zawsze są jednak dobrym pomysłem. Zwłaszcza, gdy na oczach fanów i paparazzich musimy wysiąść z klasą ze sportowego samochodu.
W takich momentach trzeba zachować wyjątkową czujność. Wystarczy bowiem chwila nieuwagi, by odkryć przed innymi więcej niż by się chciało. Tak też było i tym razem. Demi na własne życzenie zaprezentowała światu swoją bieliznę. Nie wyglądało jednak, by zbytnio się tym przejęła.
A może właśnie zależało jej na tym, by znów znaleźć się na ustach wszystkich? Jeśli tak, to taka wpadka na pewno nie pomoże jej w pozytywnej promocji, a jedynie jest w stanie wzbudzić politowanie.