Łukasz Płoszajski
- Pierwszego dnia na planie, to, o ile mnie pamięć nie myli, były kręcone zdjęcia w klubie Studnia. Strasznie fajny dzień. Nikt się wtedy z nas nie znał, poza mną i Anetą Zając, z którą studiowałem. Wszystko było nowe i strasznie ekscytujące. Oczywiście, była cała masa zabawnych sytuacji tego dnia, ale wszystkim nam bardzo zależało, żeby powstał super serial o fajnych ludziach i nikt z nas wówczas nie przypuszczał, że będziemy tak długo kręcić "Pierwszą miłość" - wspomina w jednym z wywiadów aktor, którego wciąż oglądać możemy w produkcji Polsatu.