Tak dziś wygląda!
Wbrew pozorom, to nie rozbierana scena w „Seksmisji” zaważyła na jej życiu zawodowym. Jak podaje Życie na gorąco, kiedy Szafrańska była na IV roku studiów, nagle… straciła głos.
Trwało to aż trzy miesiące i nietrudno sobie wyobrazić, co musiała przeżywać młoda adeptka aktorstwa. Z opresji wybawiła ją profesorka zajmująca się emisją głosu. Dzięki jej wskazówkom i mozolnym ćwiczeniom Szafrańska mogła znowu mówić.
Paradoksalnie, tamte przykre doświadczenia przydały jej się kilka lat później, kiedy zaczęła studiować logopedię na Uniwersytecie Warszawskim i neurologopedię we Wrocławiu. W 2010 roku obroniła rozprawę doktorską.