Sąd rodzinny
"Sąd rodzinny" to kolejny po "Sędzi Annie Marii Wesołowskiej" court-show w polskiej telewizji, który przybliża działanie polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Pomysł na kolejne tego typu show powstał po sukcesie programu z Anną Marią Wesołowską w roli głównej, która przyciągała przed telewizory średnio 2.5 mln widzów. Scenariusz "Sądu rodzinnego" powstaje na podstawie autentycznych procesów z Podkarpacia. Program emitowany jest na antenie TVN od 4 marca 2008 roku we wtorki i czwartki o 17.25. Na pierwszy sezon zaplanowano 140 odcinków.
Kluczową postacią programu "Sąd rodzinny"jest sędzia Artur Lipiński, który wydał wyrok w głośnej sprawie zabójstwa na tle seksualnym 5-letniej dziewczynki z Ustrzyk Dolnych. Już od czasów studenckich miał medialne zacięcie: przez pewien czas pracował jako rzecznik Sądu w Krośnie: często występował przed kamerą, umiał pracować z mikrofonem, swoje wyroki odczytywał w obecności kamer. Aby mógł przyjąć propozycję TVN-u wziąć udział w programie telewizyjnym, musiał najpierw uzyskać zgodę Sądu Okręgowego w Krośnie.
Artur Lipiński skończył prawo na lubelskim Uniwersytecie Marii Curie - Skłodowskiej. Na co dzień mieszka w Krośnie, jednak na czas nagrań programu przenosi się do Warszawy.
Sędzia uważa, że programy typu court-show są bardzo potrzebne polskiemu społeczeństwu- pełnią funkcję edukacyjną, poszerzają świadomość polskiego prawa u przeciętnego obywatela.
Każdy odcinek "Sądu rodzinnego" to osobna sprawa, która toczy się według innego scenariusza. Przed sądem stają osoby, które nie mogą dojść do porozumienia w kwestiach rodzinnych. Historie przedstawiane w serialu oparte są na autentycznych sprawach, znajdujących swój finał na sądowych salach, są wśród nich także zaczerpnięte z wokand podkarpackich sądów. Pozwy o rozwód, separację, alimenty, eksmisje, wnioski o pozbawienie i ograniczenie praw rodzicielskich, ustalenie opieki nad dzieckiem. Sprawy, w których nie ma oskarżonych ani prokuratorów, ale są emocje i problemy nie mniejsze niż w procesach karnych.
Zwaśnione strony, świadkowie, publiczność na sali - to aktorzy-amatorzy, statyści, odgrywający role ze scenariusza. Prawdziwi są adwokaci: Justyna Koska-Janusz z Warszawy i Piotr Ostafi z Poznania.
Odcinki trwają 45 minut od wywołania, przez przesłuchania stron i świadków, mowy końcowe, aż do orzeczenia z uzasadnieniem.
Mecenasi samodzielnie przygotowują mowy końcowe. Artur Lipiński jako sędzia musi wydać rozstrzygnięcie samodzielnie, bez wsparcia scenariusza.
Komentarze