Mniej znaczy więcej we włoskiej telewizji
Zasada numer jeden: przed kamerami trzeba być dobrze ubranym, a w zasadzie rozebranym. W cenie są kuse dopasowane sukienki, kostiumy czy fikuśne stroje kąpielowe.
Zasada numer dwa: należy dumnie prezentować swoje atuty na wizji. Zwłaszcza pełny biust, smukłe nogi i to, co zwykle chowa się pod sukienką.