Ryan Phillippe: Hollywoodzki przystojniak skończył 40 lat
Czy zdoła odzyskać utraconą sławę?
Ryan Phillippe, 10 września obchodzący 40. urodziny, dogorywa teraz w serialach i mało popularnych produkcjach. Ale mimo kolejnych porażek, nie zamierza się poddać
Przystojny nastolatek z burzą loków i uwodzicielskim uśmiechem przebojem wdarł się do branży filmowej. Próbowano uczynić z niego idola nastolatek, ale na próżno – zabrakło mu albo szczęścia, albo dobrego agenta. Kolejne szanse uciekały mu sprzed nosa; przegrał również casting do „Gwiezdnych wojen: części II – Ataku klonów” ze znacznie mniej doświadczonym kolegą, Haydenem Christensenem (zobacz jego warte ponad pół miliona auto)
.
- Miałem nawet próby z Natalie Portman - mówił. - Ale ostatecznie uznano, że jako 29-latek jestem za stary do tej roli.
W 2006 rozpadło się jego uchodzące za idealne małżeństwo z Reese Witherspoon. Zdrada, której się dopuścił, i kolejne romanse nie wpłynęły zbyt dobrze na jego wizerunek.
Ryan Phillippe, który 10 września obchodził 40. urodziny, dogorywa teraz w serialach i mało popularnych produkcjach. Ale mimo kolejnych porażek, nie zamierza się poddać. Już niedługo na ekranach zagości wyreżyserowany przez niego thriller „Catch Hell”, choć chyba mało kto jeszcze wierzy, że Phillippe zdoła odzyskać utraconą sławę.
CZYTAJ DALEJ >>>CZYTAJ DALEJ >>>