Aktor z przypadku
Wtedy w jego życiu pojawił się teatr.
- Poszedłem do college’u, i zobaczyłem tam sztukę Hermana Melville’a „Billy Budd” - opowiadał w wywiadzie dla portalu Gildia. - Pomyślałem wtedy: „WOW, to jest kawał mocnej, cudownej roboty, może sam chciałbym spróbować?”. Zgłosiłem się na przesłuchanie do kolejnej sztuki, i to był początek mojego aktorstwa, a potem, pomimo że jako student prawa powinienem był się uczyć historii, spędzałem większość czasu w teatrze.
Wkrótce Scheider zaczął odnosić pierwsze aktorskie sukcesy – a niebawem zainteresowali się nim ludzie z branży filmowej.