Pierwsze obawy
Maria opowie przyjaciołom o dręczącym ją nocnym koszmarze.
- Dziecko płacze strasznie głośno i długo, że się serce rozdziera. Przewijam, karmię, tulę, a to się drze, aż sinieje...
Maria zwierzy się Boskiej, że boi się, iż nie będzie dobra matką i jeszcze zrobi dziecku jakąś krzywdę.
- Każdy się boi, to normalne. A potem każdy sobie radzi - pocieszy ją Natalia.
- Łatwo ci mówić. Masz doświadczenie, no i przynajmniej miałaś Ludwika - odpowie ciężarna.